Kronika 2018
Kronika 2018
W tym roku do zwiedzania wybraliśmy Ziemię Lubuską.
10 września – Kościół Pokoju w Jaworze.
Pierwszy przystanek na naszym szlaku to Jawor, z Kościołem Pokoju. Zwiedzając Karpacz i okolice, byliśmy już w Kościele Pokoju w Świdnicy i dlatego wybraliśmy Jawor.
Jaworski Kościół Pokoju to konstrukcja z drewna, słomy i gliny z 1654 roku. Mimo tylu lat przetrwała w doskonałym stanie i dziś te polskie Kościoły Pokoju to największe drewniane świątynie w Europie. Całe przepiękne barokowe wnętrze ewangelickiego Kościoła Pokoju Ducha Świętego w Jaworze utrzymane jest w kolorystyce biało-złoto-niebieskiej.
Olbrzymie wnętrze kościoła kryje cztery piętra balkonów, tzw. empor, ozdobionych obrazami przedstawiającymi sceny z Biblii oraz herbami. W kościele warto zwrócić uwagę na biało-złote organy, złocony ołtarz główny, ambonę i chrzcielnicę. Ten cenny i unikatowy zabytek został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Po zwiedzaniu pojechaliśmy do naszego hotelu w Lubrzy.
11września – Zielona Góra, winnica Julia, grill
Jedziemy do Zielonej Góry, miasta, gdzie odbywają się Dni Wina.
Na początek zwiedzamy Palmiarnię z wieloma egzotycznymi gatunkami roślin, zwierząt oraz kolorowych ryb i żółwi. Prawdziwą gratką dla miłośników przyrody jest daktyl kanaryjski.
Zwiedzamy Palmiarnię z tarasów widokowych. Kładki widokowe znajdują się na wysokości 14 i 18 m, co pozwala na obserwację zgromadzonej roślinności z różnej perspektywy. Stojąc na najwyższej (osiemnastometrowej) kładce, oczy cieszą się widokiem całej Zielonej Góry i jej okolic.
Większość z Nas stwierdziła jednak, że nasza gliwicka palmiarnia jest większa i ładniejsza.
Następnie idąc spacerem po ulicach miasta oglądamy pozostałości po starej zabudowie oraz podziwiamy umocowane do trotuaru lub budynków „bachuski”- symbol Zielonej Góry.
Największą atrakcją Święta Wina w Zielonej Górze są stoiska z lokalnymi lubuskimi winami, gdzie można je degustować oraz zakupić.
Po zwiedzaniu miasta jedziemy parę kilometrów do winnicy Julia.
Właściciel podczas enoturystycznej wizyty oprowadza Nas po winnicy i ogrodzie ziołowym, opowiada o uprawie winorośli podając wiele cennych wskazówek dotyczących procesu tworzenia wina. Barwnie prowadzi naszą grupę po Parku Miniatur Historycznych Obiektów Winiarskich.
Wizyta w winnicy Julia kończy się degustacją lokalnych młodych win z ostatniego rocznika. Wina regionu zielonogórskiego charakteryzują się podwyższonym poziomem kwasowości, a jednocześnie złożonym, świeżym i owocowym bukietem.Specjalnością winnicy są wina białe finezyjnie komponowane dzięki łączeniu bogactwa aromatów uprawianych odmian, oferowane są także bardzo dobre wina czerwone leżakowane w dębowych beczkach.
Po przyjeździe do hotelu, obiadokolacji spotykamy się przy ognisku z piwkiem, pieczoną kiełbaską i dodatkami…
12 września – Świebodzin, Międzyrzecz, MRU, Łagów Lubuski,
Dzień trzeci – zabytkowy.
Najpierw jedziemy do Świebodzina, gdzie historyczne centrum zachowało się niemal niezmienione od czasów średniowiecza, rozplanowane z centralnym, prostokątnym rynkiem i komunikującymi się z nim pod kątem prostym ulicami. Do dziś czytelny, średniowieczny układ miasta wyznaczają fragmenty obwarowań z fosą i zamkiem. Pozostałości te wraz z najstarszymi budowlami - kościołem i ratuszem tworzą jeden z najcenniejszych zespołów urbanistycznych w regionie. Po drodze zatrzymujemy się przed figurą Jezusa Chrystusa jako Króla Wszechświata wzniesioną w 2010 r. o całkowitej wysokości 36 m, z czego 33 m przypada na figurę Jezusa, a 3 m na wieńczącą pomnik pozłacaną koronę. Pomnik wzniesiony został na liczącym 16,5 m wysokości sztucznie usypanym kopcu (łączna wysokość pomnika i kopca wynosi 52,5 m).
Spacerując po mieście oglądamy: pozostałości po joanickim Zamku, neogotyckie kościoły, fragmenty murów i fosy oraz rynek z ratuszem i pozostałości po mieszczańskiej zabudowie mieszkalnej. Na rynku większość z Nas przysiadła przy byłym mieszkańcu miasta i zrobiła sobie z nim zdjęcie, na ławeczce Czesława Niemena.
Jadąc dalej po Ziemi Lubuskiej odwiedzamy Zamek – Muzeum w Międzyrzeczu, to najstarsza zachowana w mieście budowla. Początki Zamku jako grodu drewniano-ziemnego sięgają X-XI wieku, natomiast murowany został wybudowany w poł. XIV wieku. W Zamku pierwotnie mieściła się siedziba starostwa, po zniszczeniu przez Szwedów w latach 1655-1660 zamek pozostał częścią dóbr dworskich, nie pełniąc żadnych funkcji obronnych. Obecnie zamek jest częścią kompleksu muzealnego, gdzie możemy oglądać między innymi największą w Polsce kolekcję portretów trumiennych.
Kolejnym punktem naszego szlaku zwiedzania był zabytek architektury obronnej, tj. Międzyrzecki Rejon Umocniony – Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie, jest to część większego kompleksu militarnego, którego właściwa nazwa oznacza Front Umocniony Łuku Odry i Warty.
Budowę tego niemieckiego zespołu wzorowaną na rozwiązaniach Linii Maginota rozpoczęto na przełomie lat 20/30 XX wieku, przerwano zaś tuż przed niemiecką agresją na Polskę w 1939 roku
Do tego czasu powstał kompleks podziemny, liczący około 34 kilometry korytarzy, wraz z zapleczem magazynowo-socjalnym oraz połączone z nim liczne obiekty naziemne (tzw. Panzerwerki). W okresie II wojny światowej, zespół umocnień odgrywał przede wszystkim rolę niemieckich fabryk zbrojeniowych. W 1945 roku toczyły się tu tylko niewielkie walki zakończone tzw. przełamaniem 30 stycznia 1945 roku. Obecnie teren MRU można zwiedzać, a od 2010 roku w miejscowości Pniewo działa również Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy. Trasa zwiedzania obejmuje najlepiej zachowany obiekt 717, przejście do nieukończonego obiektu 718, podziemny dworzec kolejki wąskotorowej, obiekt 716a i wyjście schronem 716. Niezwykłym elementem krajobrazu okolic Międzyrzecza są zagubione wśród lasów i pól żelbetowe bryły bunkrów, potężne stalowe kopuły i ciągnące się kilometrami rzędy betonowych słupów, tzw. "zębów smoka" - zapór przeciwczołgowych.
Międzyrzecki Rejon Umocniony tworzył system kilkudziesięciu żelbetowych bunkrów (ok. 21) połączonych za pomocą podziemnych korytarzy znajdujących się na głębokości 30-50 m, tworzących istny labirynt o łącznej długości ok. 30 km! Osią podziemi jest korytarz główny (Główna Droga Ruchu), od którego odchodzą w różnych kierunkach liczne korytarze boczne, prowadzące do tzw. obiektów. Z nich betonowe schody wiodą do naziemnej części obiektu - bunkra ("Panzerwerk"). Potężne bunkry wyposażone były w stalowe kopuły bojowe o grubości ścian ok. 25 cm, w których ulokowano stanowiska karabinów maszynowych, miotacz ognia oraz motorowy granatnik. Oprócz pomieszczeń bojowych, w obiekcie były pomieszczenia magazynowe, koszary, sanitariaty, maszynownia, wentylatory itp.. Cały podziemny system wyposażony był we wszystkie niezbędne urządzenia - oświetlenie, wentylację, wodociągi, kanalizację, system łączności.
Komunikację między obiektami umożliwiała elektryczna kolejka wąskotorowa kursująca w korytarzach.
W roku 1980 w części Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, utworzono rezerwat faunistyczny „Nietoperek”, którego celem była ochrona populacji zimujących w podziemiach nietoperzy. Prowadzone badania wykazały, że co roku zimuje tu ok. 30 tys. tych ssaków należących do 12 gatunków. Wiele gatunków występujących w podziemiach MRU to prawdziwe osobliwości faunistyczne, często rzadkie i zagrożone wyginięciem.
Z Pniewa przejeżdżamy do Łagowa Lubuskiego, miejscowości położonej wśród lasów i jezior lubuskich.
Zaglądamy do Zamku Joanitów z 1251 roku, kiedyś to własność zakonu templariuszy. To jedna z niewielu w Polsce tak wspaniale zachowanych XIV wiecznych budowli. Mury zamku wzniesione są z ka mienia i cegły. Głównym wejściem, naprzeciwko kościoła, dostajemy się na położony 10 metrów wyżej wewnętrzny dziedziniec, który na wysokości piętra obiega przechodzący przez wszystkie cztery skrzydła korytarz, z któ rego prowadzą drzwi do pokojów gościnnych. Jedynym zachowanym w gotyckiej formie wnętrzem jest sala mieszcząca pierwotnie refektarz, w którym obecnie urządzono kawiarnię. Zamek pełni funkcję hotelową.W cieniu wieży położone są przedwojenne kamieniczki oraz dwie bramy – Polska z XV wieku i XVI-wieczna Marchijska, które przez kilka wieków wyznaczały granice miejscowości.
Tuż obok Zamku Joannitów znajduje się XVIII-wieczny Kościół św. Jana Chrzciciela, niewielki park oraz 50-letni amfiteatr. Co roku, pod koniec czerwca, odbywa się w amfiteatrze Lubuskie Lato Filmowe, najstarszy w Polsce festiwal filmowy, z udziałem publiczności i twórców kina, który również przypomniał się Naszym Paniom
13 września – Klępsko, Kosieczyn, Paradyż -Gościkowo, Rokitno,
Dzień czwarty – „kościelny” - chodź cały dzień pada deszcz.
Zaczynamy zwiedzanie od renesansowego kościoła w Klępsku. Unikatowy przykład sztuki protestanckiej z elementami renesansowymi, gdzie współistnieją dwie religie – ewangelizm i katolicyzm. Renesansowy Kościół w Klępsku zwany jest perłą drewnianej architektury. Powstanie budowli datuje się na wiek XVI. Po reformacji w 1576 roku ewangelicy - zwolennicy Marcina Lutra wybudowali przepiękną kaplicę. Na szczególną uwagę zasługują prace malarskie, owocem których było 117 malowideł o tematyce biblijnej; to najbardziej cenne elementy wystroju kościoła.
Podziwiamy tu także m.in. manierystyczną chrzcielnicę oraz gotycki ołtarz Matki Boskiej z Dzieciątkiem pochodzący z 1400 roku, który jest najcenniejszym zabytkiem w kościele. Kościół w Klępsku to skarb renesansowej architektury drewnianej, którego nie da się porównać do żadnego innego na terenie całej Europy.
Następne miejsce to drewniany kościółek w Kosieczynie z 1406 r. Kościół w Kosieczynie to jeden z najstarszych drewnianych kościołów w Polsce i prawdopodobnie w Europie. Badania dendrochronologiczne przeprowadzone w latach 2006/2007 wykazały, że najprawdopodobniej powstał on w 1389 roku. Jest drugim co do starszeństwa drewnianym kościołem na ziemiach polskich. W prezbiterium ustawiony jest drewniany, złocony ołtarz barokowy z umieszczonym centralnie obrazem Matki Boskiej Królowej Świata. Po zakończeniu remontu dachu w kościele odkryto freski nie nadające się do odnowienia z uwagi na stan ich zniszczenia W przesklepionym polu głównym umieszczona jest polichromowana drewniana rzeźba Piety o cechach późnogotyckich.
Jedziemy do pocysterskiego zespołu klasztornego w Gościkowie-Paradyżu, unikatowego kompleksu zabytków, w skład którego wchodzą: kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, budynki klasztorne, teren dawnych ogrodów wraz z siedemna-stowiecznym murem. Obecnie jest siedzibą Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej oraz Muzeum Paradyskiego. W 1230 roku wojewoda poznański ufundował w Gościkowie klasztor, z przeznaczeniem na osadzenie w nim cystersów, którzy zmienili nazwę miejscowości na Paradisus Sanctae Mariae, czyli Raj Matki Bożej. Po II rozbiorze Polski tereny opactwa weszły w skład zaboru pruskiego, a jego władze skonfiskowały większość dóbr paradyskich. Ostatecznie opactwo zlikwidowano w 1834. Po sześciuset latach zakonnicy opuścili klasztor i nigdy już do niego nie powrócili.
Klasztor wznoszono w stylu gotyckim, ale w XVII wieku przekształcony został do formy barokowej. Kościół jest trójnawową bazyliką na planie prostokąta z kolistymi kaplicami w narożach oraz kruchtą między wieżami. Najważniejsze miejsce w świątyni zajmuje wielki barokowy ołtarz z 1739 roku z obrazem Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny autorstwa Felixa Schefflera. Zbiór pamiątek historycznych pozostawionych na przestrzeni dziejów przez cystersów paradyskich można oglądać w Muzeum Paradyskim. Wśród eksponatów znajdują się cenne starodruki z XVII i XVIII w., zabytkowe monstrancje, naczynia i stroje liturgiczne oraz kolekcja obrazów.
Ostatni punkt zwiedzania w tym dniu to Rokitno. W 1333 r. powstał tu pierwszy drewniany kościół. Był kilkakrotnie niszczony i odbudowywany. W XVIII w. wybudowano murowaną świątynię, którą możemy podziwiać do dzisiaj. Kościół p.w. Matki Bożej Rokitniańskiej został wyniesiony do rangi Bazyliki Mniejszej przez papieża Jana Pawła II w 2001 r.
Kościół mieści w swoim ołtarzu obraz namalowany na początku XVI w. na drewnie lipowym. Widnieje na nim popiersie Matki Bożej na złoconym tle, z charakterystycznie odsłoniętym uchem, dlatego też Matkę Bożą Rokitniańską nazywa się Cierpliwie Słuchającą. Głowę Maryi okala wydrążona w drewnie aureola, twarz jest pochylona ku lewej stronie. Spokojna, jakby zasłuchana, z przymkniętymi oczami.
Po dniu pełnym duchowego zwiedzania czas na spotkanie i podsumowanie naszego pobytu na Ziemi Lubuskiej. W Lubrzy przestało siąpić i padać, dlatego też z przyjemnością spotkaliśmy się wszyscy na końcowym ognisku przy piwku i kiełbaskach.
14 września – Henryków
Wracamy do Gliwic, lecz po drodze zwiedzamy dawne pocysterskie opactwo w Henrykowie.Piękny, barokowy klasztor z XVII wieku to obecnie filia Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.
Centralnym obiektem w Opactwie jest kościół pochodzący z XIII wieku, a rozbudowywany do XVIII stulecia. W kościele na uwagę zasługują przede wszystkim unikalne na skalę europejską, drewniane stalle. Ich budowa trwała 150 lat i została zakończona ok. 1709 roku.
Bogata dekoracja rzeźbiarska (figury, putta i płaskorzeźby) zachwyca do dziś. W prezbiterium kościoła znajduje się barokowy ołtarz główny, z obrazem przedstawiającym Boże Narodzenie w wizji św. Bernarda wykonanym przez najsłynniejszego śląskiego malarza epoki baroku, Michała Willmana. Na terenie całego kościoła znajduje się jeszcze kilka dzieł Willmana, a także innych barokowych mistrzów m.in. J.K. Liszki. Wielką wartość artystyczną posiadają także organy z XVII wieku oraz barokowe wyposażenie dawnej zakrystii opackiej.
W salach klasztoru oprócz barokowych sal bogato zdobionych freskami oglądamy najważniejszy zabytek henrykowski - kopię słynnej Księgi Henrykowskiej. Liber fundationis claustri sanctae Mariae Virginis in Heinrichow (Księga założenia klasztoru świętej Marii Dziewicy w Henrykowie) – stustronicowa spisana po łacinie kronika opactwa Cystersów w Henrykowie.Księga powstała początkowo jako spis dóbr klasztornych w XIII w. Zawiera opis dziejów założenia, uposażenia oraz posiadłości należących do klasztoru. Księga stanowi cenny dokument historyczny, prawniczy i językowy. Tu również zapisano pierwsze zdanie w języku polskim; Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai, co współcześnie oznacza: Daj, niech ja pomielę, a ty odpoczywaj.
Po zwiedzaniu klasztoru i kościoła przechodzimy do usytuowanego w centrum dawnego ogrodu opackiego barokowego budynku Altany Opata.
W Altanie można było zakupić oryginalne piwo cysterskie warzone w Szczyrzycu. Kupiliśmy pamiątki i spokojnie w świetnych humorach wróciliśmy do Gliwic.